Odważ się (...) !

Wiele osób ma dość wąskie grono znajomych/przyjaciół. Są też takie osoby, które wydają się być totalnymi samotnikami. To czy im z tym dobrze czy źle, dla otoczenia jest zazwyczaj kwestią nieistotną. Osoby introwertyczne bardzo często zadają sobie pytania: Dlaczego wciąż nie mam znajomych? Dlaczego nawiązywanie nowych znajomości przychodzi mi z takim trudem? (Nie mogłam napisać w tym miejscu, że nawiązywanie znajomości w ogóle nie dotyczy nawet skrajnych introwertyków, ponieważ WSZYSCY jesteśmy, czy Nam się to podoba, czy nie, istotami społecznymi. Nie ma więc możliwości, żeby człowiek nie nawiązał przynajmniej kilku nowych znajomości w swoim życiu). 
Słowo klucz: KOMUNIKACJA. Komunikacja potrafi otworzyć Nam niejedne drzwi. Warto więc mieć zawsze ten klucz przy sobie ;).
Problem pojawia się, kiedy staramy się sprawić, aby bliska Nam osoba, zaczęła w końcu mówić ;). Okazuje się, że mózg nie zna zaprzeczeń. Prosty eksperyment- Spróbuj teraz NIE MYŚLEĆ o różowych SŁONIACH ------------------------> Pomyślałeś/łaś! Podobnie działają Nasze rady typu: Nie bądź taka nieśmiała/cicha/zamknięta w sobie.To tak jak w dzieciństwie, kiedy mama mówiła NIE IDŹ TAM. Zazwyczaj robiliśmy po swojemu, a to dlatego, że komunikat zaczynający się od słowa NIE, zostaje przetworzony przez Nasz mózg w taki sposób, jakby tego NIE w ogóle w nim nie było. Zamiast słowa NIE, lepiej użyć słowa ZACZNIJ: Zacznij się więcej odzywać/mówić o tym co myślisz/otwierać się przed ludźmi. Dobrą alternatywą dla słowa NIE (...) jest słowo SPRÓBUJ. Być może nawet lepszą od ZACZNIJ, bo mówiąc do kogoś zacznij (...) możemy go nieco wystraszyć- to brzmi trochę jak nakaz. Natomiast słowo SPRÓBUJ do niczego tak naprawdę nie zobowiązuje, a może być cenną radą. To czy ktoś ją wykorzysta czy nie, jest jego osobistą sprawą, ale zwiększamy sobie tym szanse na dotarcie do drugiej osoby. 
Kolejną sztuczką jest słowo ALE. Pomyśl jak czułeś/łaś się, kiedy mama lub Pani od matematyki/nauczycielka na wywiadówce mówiła: Jest zdolna ALE leniwa. To "ALE" kasowało automatycznie pierwszą część zdania. Nasz mózg otrzymał komunikat LENIWA. Co zadziałoby się w sytuacji, gdyby ten sam komunikat został podany ale w nieco innej kombinacji słów- Jest leniwa, ale ZDOLNA. Myślisz, że Twoja motywacja do posiedzenia nad dwoma-trzema zadaniami z matematyki chociaż trochę by się zwiększyła? JA myślę, że tak :).
Jeżeli nie mamy osoby, która chociaż w minimalnym stopniu zmotywowałaby Nas do choć trochę większej towarzyskości, możemy dokonać analizy obecnego stanu rzeczy sami. 
Zacznij od zadania sobie podstawowego pytania: Dlaczego nie jesteś towarzyski/Dlaczego poznawanie nowych ludzi/Utrzymywanie czy podtrzymywanie znajomości stanowi dla Ciebie taki problem?

Na zachętę powiem Ci, że osoby towarzyskie wcale nie są najciekawszymi osobami na świecie. Nie znają się na wszystkim, często zdarza się, że plotą trzy po trzy, tylko dlatego żeby podtrzymać rozmowę i być spostrzegane jako "gwiazdy" w swoim towarzystwie. Prawda jest taka, że nie musisz być super star we wszystkim co robisz czy mówisz. Na pewno posiadasz wiele ciekawych spostrzeżeń/informacji, którymi mógłbyś podzielić się z innymi. Jeżeli jesteś totalnym przeciwnikiem mówienia do rzeczy, zawsze możesz znaleźć jedną czy dwie dziedziny, które najbardziej Cię interesują i poszukać osób o podobnych zainteresowaniach. Jeżeli nie jesteś gotowy na rozmowę face to face, zawsze możesz zacząć od tematycznych forum internetowych. 


Może nowa znajomość okaże się na tyle ciekawa, że zdecydujecie się na spotkanie off-line? Ważne jest to, żeby równolegle ćwiczyć także umiejętności komunikacji interpersonalnej. W tej kwestii bardzo ważną, o ile nie najważniejszą rzeczą jest to, aby przestać się bać własnych myśli. Nie musisz cedzić każdej myśli, to co mówisz wcale nie musi zostać wypowiedziane perfekcyjnie. Jeżeli podczas rozmowy pojawi się cisza, przestanie być ona niezręczna, w momencie kiedy ją zaakceptujesz. Odpowiedzialność za rozmowę ponoszą zawsze przynajmniej dwie osoby. Jeżeli powiedziałeś już to, co myślisz i nastała "niezręczna cisza", nie zniechęcaj się, wykonałeś swoje 50%. 
A co z alkoholem?
Nie trudno zauważyć, że po alkoholu, nawet najbardziej nieśmiałe osoby, stają się bardzo otwarte. Odpowiedzialny jest za to "uśpiony" pod wpływem alkoholu ośrodek cenzury. Osoba, która wypije, nie staje się nagle kimś innym. Przestaje po prostu zastanawiać się nad każdą myślą zanim ją wypowie. Nie zachęcam nikogo do picia, broń Boże. Chciałam tylko pokazać przez to, że każdy z Nas może stać się bardziej otwarty i alkohol nie będzie mu do tego potrzebny, wystarczy odrobina pracy nad sobą! :)
Ale... o czym tu rozmawiać? 
Najczęstsze tematy to te o polityce, sporcie, zwierzętach, związkach, technologiach. Jednak to o czym najbardziej lubią rozmawiać inni ludzie, dotyczy ich samych. Okazuje się, że najbardziej lubimy rozmawiać właśnie o SOBIE. Staraj się być więc nie tylko rozmówcą, ale także uważnym słuchaczem. Słuchając tego, co mówi druga osoba, możesz zadawać konkretne pytania, na które odpowiedź nie będzie ograniczała się jedynie do "TAK", "NIE". 
Ale.... mówienie i słuchanie to zdecydowanie za mało. Słowa stanowią jedynie 7% całej komunikacji. O wiele ważniejsze okazują się komunikaty niewerbalne. Chodzi mi głównie o EMOCJE. Wyobraź sobie, że opowiadasz swojemu rozmówcy o czymś, co bardzo Cię interesuje, ale mówisz ciągle monotonnym głosem, a Twoja twarz jest jak z kamienia. Gwarantuję, że nawet najciekawszy temat zanudziłby Twojego rozmówcę na śmierć. Pamiętajcie o tym, że jeżeli mówicie o czymś z pasją, to o WIELE ciekawiej się Was słucha ! :)



 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Monogamia? Nie, dzięki.

Video Pytania-Odpowiedzi 1