Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2016

Takie jest życie.

Dziękuję wszystkim, którzy zareagowali na moją prośbę i wypełnili ankietę.  Dzisiejszy wpis będzie podsumowaniem ostatniego półtora roku mojego życia. Oczywiście nie muszę pisać, że ograniczają mnie niektóre kwestie, takie jak odbiorcy- osoby, które będą to czytać i znają mnie oraz mogą łatwo zidentyfikować tożsamość osób o których będę pisać. Ogranicza mnie też poczucie, że to, co napiszę może wpłynąć negatywnie na wiele relacji, na których neutralności mi zależy. Być może osoby z grupy samopomocowej, które przeczytają ten wpis, a także osoby, które mnie znają, będą mogły spojrzeć na mnie, na inne osoby z otoczenia w nieco inny sposób. Zacznę od tego, że zawsze byłam osobą, która traktowała ludzi trochę jak przedmioty. Jeżeli nawiązywałam z kimś głębszy kontakt to tylko dlatego, że miałam w tym jakąś korzyść. Nie mówię o korzyściach materialnych. Cieszę się z tego, co dostaję, że mogę od czasu do czasu popracować, ale pieniądze są tu sprawą  minimum drugorzędną. Chcia

5 dziwnych (?) stron internetowych

Znak zapytania wziął się stąd, że być może zamiast słowa "dziwnych" powinnam użyć słowa "oryginalnych". Spośród kilkunastu, które przejrzałam- od "narkotycznych łososi" do "nie jesteśmy prawdziwi", wybrałam 5, które moim zdaniem mogą z jednej strony szokować, a z drugiej zainteresować.  1. Texas Department os Criminal Justice. Storna, na której znajdziemy dokładne informacje na temat więźniów skazanych na śmierć Departamentu Sprawiedliwości stanu Texas. Na stronie podana jest data egzekucji (ostatnia opisana egzekucja 4 czerwca tego roku), wiek osób skazanych, opis popełnionej zbrodni, ostatnie słowa przed śmiercią. Niestety wszystko opisane jest w języku angielskim, ale znajomość języka na średnim poziomie pozwoli Nam przynajmniej w przybliżeniu poznać zbrodnię, przeczytać ostatnie słowa skazańców. Zadziwiające jest to, że słowa wypowiadane przez większość tych osób odnoszą się do Boga, rodziny, czasami osób, które zamordowali.Większość pogo

PROŚBA

Obraz
BARDZO PROSZĘ O WYPEŁNIENIE ANONIMOWYCH ANKIET: - oddzielnie dla KOBIET i MĘŻCZYZN Ankiety bardzo mi się przydadzą w kolejnym poście (tego samego dnia lub dzień po zakończeniu ankiety 26/27 czerwca ukaże się bardzo osobisty wpis- do tego czasu zależy mi na jak największej ilości wypełnień). <------ANKIETY ZNAJDUJĄ SIĘ PO LEWEJ STRONIE!

Jedni rodzą się w złocie...

....a drudzy w gównie. Być może jest to powiedzenie zbyt dosadne, jednak ciężko mu zaprzeczyć. Ludzie na co dzień mówią: to nie sprawiedliwe, jemu/jej się to nie należy, dlaczego on to ma, a ja nie mogę?, jemu dają na studia, a ja muszę zarobić itp.. Świat jest tak skonstruowany, że nie ma w Nim sprawiedliwości. Sam fakt, że rodzimy się w takiej czy innej rodzinie, bardzo często przesądza o Naszym życiu. Kiedy ktoś rodzi się w rodzinie "inteligentów", może nieskrępowanie rozwijać swoje pasje (w końcu rodziców stać), matka czy ojciec nie musi pracować na 2-3 etatach i może pozwolić sobie na poświęcenie odpowiedniej uwagi, opieki dziecku- taki "mały człowiek" ma nieporównywalnie większe szanse na normalne, dostatnie życie również w dorosłości. Sprawa wygląda inaczej, kiedy dziecko przychodzi na świat i wychowuje się w domu, gdzie obecny jest alkohol, narkotyki, ciągłe kłótnie rodziców lub opiekę nad nim sprawuje tylko jeden z rodziców. Jeżeli dodatkowo wychowuje s

Co robić, a czego nie robić .....

Obraz
.... na randkach. Słowo "randka" brzmi trochę mało współcześnie, fakt. Ale nie znalazłam póki co lepszego słowa. Myślę, że etap spotkań, w których poznanie osoby przez pryzmat wyjścia do klubu mam już dawno za sobą. Częściowo przez to, że chodzę w takie miejsca od "wielkiego święta" - jeden, dwa razy do roku. Częściowo przez to, że z biegiem lat zrozumiałam, że poznanie kogoś wartościowego na imprezie graniczy z cudem. Osoby w moim wieku lub starsze chodzą tam głównie po to, żeby poszaleć ze znajomymi, napić się i tego typu rzeczy. Od dłuższego czasu jestem realistką, więc jeżeli kiedyś wybiorę się do klubu z pewnością nie z nadzieją, że kogoś tam spotkam. Jednak każdego dnia ktoś kogoś poznaje. Czasami w klubie (moim zdaniem nie ma to większego sensu, ale możecie się ze mną nie zgodzić), innym razem na domówce, w sklepie, autobusie, na przystanku, w szkole, na uczelni, w pracy, przez Internet- opcji jest nieskończenie wiele. Korzystając z własnego doświadczenia, ob

wpis osobisty.

Pierwszy post po długiej przerwie w pisaniu bloga. Przerwa w pisaniu, nie oznaczała przerwy w moim życiu. Wręcz przeciwnie, działo się bardzo dużo, część rzeczy zachowam dla siebie, częścią chciałabym się jednak podzielić.  Nie będę pisała o sesji, każdy student wie, że jest to czas pełen niepewności, zwątpień, często wysiłków, które mogą przechodzić ludzkie pojęcie. Tak jest w moim przypadku- 9 egzaminów, za mną dopiero 4, a ja już nie mam siły. Swoje robi też bezsenność, 30 godzin nauki tylko po to, żeby nie kontaktować w dniu egzaminu i go oblać (?). Często zadaję sobie pytanie - PO CO? Po co uczyć się po 12-15 godzin dziennie, skoro nawet 8/9 zdanych egzaminów nie da mi pewności, że ten jeden poprawię, albo że nie przydarzy się coś niespodziewanego w następnym semestrze, albo jeszcze następnym. Jednak jest to temat, którego będzie dotyczył zapewne oddzielny post.  Na początku, muszę zaznaczyć, że ten post nie ma na celu obrażenia kogokolwiek lub wymuszania na kimś jakichkolwiek