DINK kontra MADKI

W ramach wyjaśnienia, skrót DINK (z ang. double income, no kids) został użyty w ramach określenia osób, które z wyboru nie chcą mieć dzieci. Innymi słowy, są to osoby bezdzietne z wyboru. DINK odnosi osób spełniających powyższe kryterium, które są singlami, jak również do pozostających w niejednokrotnie długoletnich związkach. Natomiast MADKI są to typowe matki polki, które z pogardą patrzą na współczesne kobiety, które nie zaliczyły ciąży w wyniku wpadki, rozwijają się i kształcą lub pracują zawodowo, i nie są zainteresowane pobieraniem świadczeń 500+ i tym podobnych. 

Gatunek ludzki, zaliczany przez wielu wybitnych naukowców do świata zwierząt, jest jedynym znanym nam gatunkiem, który popęd seksualny wykorzystuje do rozładowania napięcia z wyłączeniem funkcji prokreacyjnej. Od momentu, gdy kobiety postanowiły walczyć o swoje prawa i równouprawnienie (które kończy się
zazwyczaj w momencie, kiedy trzeba wnieść pralkę na 4. piętro), oraz po upowszechnieniu się tabletek, a także innych metod antykoncepcyjnych, kobiety przeżyły prawdziwe wyzwolenie seksualne. Od tej pory, mężczyzna stracił pozycję dominującego samca, któremu partnerka służy do zaspokojenia najbardziej pierwotnych potrzeb, i stanął przed perspektywą życia w ciągłym stresie o to, czy partnerka przypadkiem nie znalazła sobie kochanka, który byłby w stanie dać jej większą przyjemność z aktu seksualnego niż on sam. Obecnie znalezienie partnera, który zdecydowałby się odbyć z nami stosunek seksualny jest o wiele łatwiejsze niż jeszcze kilkanaście lat temu. Portale internetowe bazujące na pierwszym wrażeniu i atrakcyjności fizycznej, umożliwiają nam poznawanie niemal nieskończonej liczby partnerów, których możemy zmieniać niczym rękawiczki. Dzisiejszy świat, który jest w dużej mierze światem strat, bo jeżeli wybieram JEDNĄ rzecz czy osobę, to jednocześnie musimy zrezygnować z wielu innych. Gdyby zagłębić się w czystą kalkulację, zawsze więcej tracimy niż zyskujemy. Natomiast pod względem emocjonalnym, dostrzegam dużo więcej korzyści z pozostawania w monogamicznym związku niż z singlizmu
Przechodząc do tematu tego wpisu, dziecko zawsze powinno być dojrzałą decyzją dwójki dojrzałych osób. Dorosłość nie zawsze = dojrzałość, z kolei dojrzałość nie zawsze = chęć posiadania dziecka. Coraz więcej osób pragnie najpierw skupić się na zbudowaniu trwałej relacji, odpowiednim wykształceniu i stabilizacji zawodowej. Coraz później młodzi ludzie zaczynają pracę na pełen etat, głównie ze względu na powszechność dostępu do wykształcenia wyższego, które często nie gwarantuje dostania wymarzonej pracy i po ostrym zderzeniu się z rzeczywistością, byli studenci postanawiają poświęcić kolejne lata życia na przebranżowienie się. Tacy ludzie, zdają sobie sprawę z tego, że dziecko kosztuje więcej niż 500 zł, ponieważ dojrzałość rodziców jest bezcenna. 
Świat MADEK i DINK są tak odrębne, że bardzo ciężko będzie znaleźć język porozumienia. Toleruję to, że niektóre osoby nie widzą świata poza swoim Brajankiem czy Andżelą, ale atakowanie kobiet przez wspomniane wyżej MADKI jako pseudokobiety, "bezdzietne lamadziary" i tym podobne, nie powinno być puszczane mimo uszu. Jestem bardzo ciekawa ilu "brajanków" nie pojawiłoby się na świecie, gdyby nie rodzący patologię, wszechobecny social?




Jeżeli chcesz zadać mi anonimowo pytanie, zapraszam KLIKNIJ W TO

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Monogamia? Nie, dzięki.

Video Pytania-Odpowiedzi 1