(dla)Czego się boisz?

 Nie mam pojęcia czego boisz się Ty, ale ja, odkąd tylko pamiętam, bałam się wszystkiego. Jako dziecko bałam się, że nie będę miała za co żyć, że rodziców nie będzie stać nawet na chleb, że nie znajdę pracy w przyszłości. Bałam się, że nie będę mogła dłużej mieszkać z babcią i dziadkiem, że popsuję coś w domu rodziców. Bałam się też powiedzieć babci, że nie umiem śpiewać i nie chcę dłużej być częścią scholi. Bałam się też powiedzieć wprost, że kościół i chodzenie do niego może tak niekoniecznie mnie interesują. Później było coraz gorzej. Doszedł strach przed tym, że powiem albo zrobię coś głupiego. Kiedy po rzucaniu się śnieżkami mama jednego z kolegów z klasy przyszła do szkoły, bałam się, że on teraz na pewno umrze od tego przeziębienia i to wszystko będzie moja wina. Bałam się, że nie odrobię lekcji albo dostanę ocenę gorszą niż 4+. Bałam się, że źle wydam resztę w szkolnym sklepiku. Bałam się, że jak ktoś zobaczy, że jem coś na kolejnej przerwie z rzędu, to na pewno pomyśli "ale grubas, ile można żreć?!". Bałam się, że jak nie zjem, to podczas lekcji będzie mi burczało w brzuchu i będzie jeszcze większy wstyd. Bałam się, że nie będę miała świadectwa z czerwonym paskiem i mama, która pracuje w szkole, zapadnie się ze wstydu pod ziemię. Że będzie musiała znosić chwalenie się ocenami córek swoich koleżanek z pracy, a ja zawiodę. Bałam się, że żaden chłopak nie będzie na mnie zwracał uwagi i zawsze będę sama, albo skazana na bycie z kimś, kto nawet mi się nie podoba. Bałam się, że jak zjem za dużo to będę gruba. Bałam się, że nikt nie będzie chciał mieć takiej koleżanki jak ja. Bałam się, że kiedyś zostanę całkiem sama. Bałam się, że jak znajdę chłopaka z tej samej miejscowości i się z nim prześpię to każdy będzie miał mnie za łatwą i puszczalską. Bałam się, że nie zdam matury. Bałam się, że nie dostanę się na studia. Bałam się, że bez leków nie dam rady. Bałam się, że nie dam rady mieszkać z obcymi ludźmi. Bałam się, że zabraknie mi na jedzenie i, że przez studia dziennie nie będą mogła zarobić wystarczająco dużo. Bałam się, że zemdleję idąc ulicą. Bałam się, że po moim przedawkowaniu już zawsze będą postrzegana jako gorszy sort i wstyd dla rodziny, mimo że minęły lata. Bałam się, że znowu to zrobię. Bałam się, że znowu ważę 40 kg i jest mi strasznie zimno. Bałam się powiedzieć mu, że to już koniec. Bałam się, że nikt nigdy nie pokocha mnie za to jaka jestem, będzie liczyło się to jak wyglądam i ile mam. Bałam się, nikt się do mnie nie odezwie. Bałam się, że idąc wieczorem Lublinem jestem narażona na to, że ktoś mnie pobije i okradnie. Bałam się, że przez ciągłe siedzenie przed laptopem w pracy, roztyję się i nie będą już dla nikogo atrakcyjna. Bałam się, że nigdy nie pogodzę się ze śmiercią dziadka. Bałam się, że nigdy się do mnie nie odezwiesz. Bałam się, że nie dam sobie rady w życiu. Dalej często się boję, bardzo. Boję się, bo nic nie jest pewne, nie ma nic danego na stałe. Codziennie walczę ze sobą, żeby przynajmniej bać się tak samo jak wczoraj, byle nie więcej. A Ty czego się boisz?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Monogamia? Nie, dzięki.

Video Pytania-Odpowiedzi 1