Gaslighting
Miłość od podstaw
Dlaczego seks nie jest już obecnie zasobem?
Jeszcze kilka lat temu seks był tym, co spajał nawet nieudane z pozoru związki i pozwalał na zdobycie atrakcyjnym jednostkom partnera, który będzie "na dobre i złe". Obecnie nie można już powiedzieć, że coś, co można mieć w ciągu kilku minut (wystarczy zalogować
się na odpowiedni portal), nadal stanowi atraktant dla człowieka. W modzie są obecnie inne wartości, takie jak: wiedza, umiejętności, znajomości, intelekt, zaradność, prestiż, pozycja zawodowa, dobra sytuacja finansowa. Jednak jednym z najsilniejszych wabików są emocje.
Dlaczego wygląd nie jest już gwarantem zapewnienia sobie stabilnego związku?
O
tym, że wygląd, nawet w połączeniu z bardzo dobrą sytuacją finansową,
prestiżem społecznym, itd., nie jest gwarancją udanego, szczęśliwego
życia, można przekonać się patrząc chociażby na celebrytów. Rozwiedzione
Kim Kardashian, Angelina Jolie, Demi Moor, Amber Heard czy Jasse James,
który zdradził Sandrę Bullock ze striptizerką, która miała wytatuowany
na czole napis, który można przetłumaczyć jako: "Módlcie się za nas
grzeszników"... serio.
To
oczywiście tylko nieliczne z przykładów. Prawdziwe życie to nie film,
ale na pewno każdy z nas jest w stanie wskazać w swoim otoczeniu osoby
atrakcyjne czy też bardzo atrakcyjne, które są same albo zostały
zdradzone/porzucone.
Atrakcyjność partnera nie wynika już z jego fizyczności. Okazuje się, że seks zaczyna się już "w głowie" i można uprawiać go nawet z osobą, która nie jest dla nas powierzchownie atrakcyjna. Wystarczy, że będzie miała w sobie coś, co zaspokaja nasze pragnienie emocji i zmodyfikowaną w dzieciństwie potrzebę miłości. Od nowa mamy potrzebę przeżywania miłości, ale popełniamy błędy rodziców. Spotykając kogoś, kto ignoruje nasze potrzeby, podobnie jak robili to rodzice w dzieciństwie, podświadomie próbujemy zdobyć jego uznanie i sympatię, robią wszystko, żeby ta osoba nas pokochała. Często prowadzi to do wchodzenia w silnie toksyczne i destrukcyjne relacje.
Mając przekonanie, że wystarczy mieć odpowiednią figurę, dobrze się ubrać i ogólnie być zadbanym, a wszystko się ułoży, skazujemy siebie na rozczarowanie. Osoby nadmiernie koncentrujące się na swoim wyglądzie i fizyczności często stają się łatwymi ofiarami. Żeby wywołać w nich kompleksy, potrzeba naprawdę niewielkiego wysiłku. Wystarczy nawet delikatnie skrytykować (to może być oczywiście ukryta krytyka) wygląd, sylwetkę czy styl ubierania i taka osoba przestaje racjonalnie myśleć. Swoje wysiłki koncentruje wtedy na dorównaniu wysokim standardom, a nie na tym, żeby wyłapywać i chronić się przed różnymi formami manipulacji.
Czym jest i jak działa gaslighting?
Jeżeli Twoje poczucie własnej wartości jest zaniżone to stajesz się łatwym obiektem dla manipulanta/psychopaty/socjopaty i osoby poszukującej wrażeń cudzym kosztem. Nawet posiadanie atrakcyjnego partnera nie jest w stanie utrzymać takiej osoby w ryzach i prędzej czy później wyruszy na poszukiwanie nowych wrażeń. Ty, jako osoba o słabo ukonstytuowanych granicach, jesteś łatwym celem do przypuszczenia ataku.
Jeżeli myślisz, że jesteś zły, że masz za małą wiedzą, jesteś zbyt mało inteligentny, masz za mało innych zasobów, to sam poniekąd zapraszasz innych do wykorzystywania Cię. Najczęściej przybiera to formę gaslightingu. Nazwa wzięła się z filmu o takim właśnie tytule - amerykańskiego dramatu psychologicznego z 1944 r., w którym mąż jest idealnym przykładem wywoływania niskiej samooceny u swojej żony. Odbywa się to poprzez wzbudzanie w niej dysonansu poznawczego za pomocą wmawiania, że to, co widzi i słyszy jest nieprawdą. Takie umyślne zasiewanie w umyśle ofiary wątpliwości co do jej percepcji powoduje utratę wiary w siebie i w swoje doznania. Osoba poddawana takiemu robieniu wody z mózgu, zaczyna wierzyć manipulantowi, a nie sobie samej.
Hardcorową wersją będzie wmawianie drugiej osobie, że wie się, co ona czuje lepiej od niej samej. Czyli, jeżeli dojdzie do tego, że ofiara powie, że nie chce już dłużej być w takiej relacji, to manipulator może powiedzieć (oczywiście opanowanym, spokojnym głosem): Przecież już tyle razy to przerabialiśmy, popatrz, zawsze pierwsza się odzywałaś i chciałaś wrócić. Czemu Ty zawsze wszystko niszczysz, chociaż dobrze wiesz, że wcale tak nie myślisz i za chwilę wrócisz z podkulonym ogonem. Musisz się uspokoić i pójść leczyć, bo jesteś niestabilna i sama nie wiesz czego chcesz. Nie ma mowy o żadnym rozstaniu, bo Tobie się tylko tak wydaje, że nie chcesz ze mną być, a ja dobrze wiem, że mnie kochasz.
Dlaczego najpierw należy zacząć od pracy nad samooceną a dopiero później nad relacjami?
Człowiek, który ma wysoką, stabilną samoocenę nie będzie dawał wciągać się w manipulacyjne gierki. Osoba zdrowa emocjonalnie jest w stanie w ciągu miesiąca zmienić pracę, miejsce zamieszkania i wszystko inne, byle tylko pozbyć się niszczącego ją dyskomfortu. Człowiek, który siebie kocha nie będzie robił błędów, które popełnia osoba niewierząca w siebie, mająca niską samoocenę i dopasowująca swoje życie do tego, czego chce ktoś inny. Podstawą budowania zdrowej relacji jest zdrowa samoocena i zdrowy stosunek do siebie.
W mojej prywatnej opinii życie jest dane po to, żebyśmy przeżyli je szczęśliwie i wszystko można naprostować w każdym momencie. Praca nad samooceną sprawia, że życie zmienia się radykalnie. Zacznij od zastanowienia się nad tym, co masz, co chciałbyś zmienić w życiu, co musiałbyś zrobić w tym kierunku, żeby to zyskać. Krok po kroku, spokojnie, ale pewnie. Osoba stosująca gaslighting będzie z Tobą dopóki widzi, że jesteś słabszy i może Tobą dowolnie manipulować. Jeżeli zobaczy, że Ty przejmujesz kontrolę nad swoim życiem to jestem pewna, że będziesz dla niej bezużyteczny i szybko poszuka innego sposobu, żeby wywołać u Ciebie regresję, albo poszuka sobie nowej ofiary.
Czy naprawdę chcesz pozwolić na to, żeby ktoś przyszedł, wytarł sobie o Ciebie nogi i poszedł dalej?
Komentarze
Prześlij komentarz