Wasze pytania

 Przejdę od razu do sedna. Jeżeli komuś przeszkadza, że mogę nadużywać sformułowań moim zdaniem, według mnie, wydaje mi się, to bardzo przepraszam, ale skoro wyrażam swoje zdanie, opinię i poglądy to trzeba się z tym pogodzić i bardzo proszę o nie zarzucanie mi nadużywania zaimka Ja. 


1. Jak poradzić sobie z niską samooceną wykreowaną przez korzystanie z tego portalu? (chodzi o Instagram) 

Jeżeli widzisz, że spędzanie czasu na Instagramie powoduje, że czujesz się gorsza, bo masz przed oczami idealny obrazek, do którego Ci daleko, to jest kilka opcji, żeby sobie z tym poradzić. Po pierwsze: możesz zrobić sobie detoks od IG. Zobaczysz też czy przypadkiem nie jest tak, że jesteś uzależniona od podglądania innych i śledzenia ich "życia". Oczywiście życie tych osób nie wygląda tak jak na zdjęciu czy story, bo to mały urywek, często sztucznie zaaranżowany i wykreowany, o podrasowanych selfie już nie mówiąc. Mi pomógł półroczny odpoczynek od IG, a po powrocie usunęłam z obserwowanych wszystkie osoby, które powodowały, że czułam się gorzej albo, okazało się, że nie mam już ochoty i potrzeby dalszego śledzenia co te osoby jedzą na śniadanie, jak tam melanż w piątek, co nowego kupiły, itd. 

Pierwszym krokiem jest zawsze uświadomienie sobie, że Instagram (czy inny tego typu portal) NIE RÓWNA się rzeczywistości. Moje zdjęcia też są podkręcone, ja na co dzień nie noszę ciężkiego makijażu, nie pozuję na ulicy czy w kolejce w sklepie, nie chodzę z wciągniętym brzuchem, nie zawsze zakładam biustonosz z push-upem. W przyrodzie nie ma takich osób, jak te, które widzisz na zdjęciu, nikt się nie rodzi z idealnie symetryczną twarzą, wyregulowanymi brwiami, rzęsami jak po przedłużaniu metodą 2:1. Nikt nie jest w 100% idealny. Moim zdaniem oglądanie, czy może raczej podglądanie, sztucznego życia innych z zawiścią, zawsze będzie prowadziło do patologii. Każdego z Nas czasami boli głowa czy ząb, czasami mamy przetłuszczone włosy, spocimy się, poplamimy czymś ubranie na mieście - to normalne. To się zdarza i "idealnym" i przeciętnym, i tym całkiem według Ciebie na dole hierarchii - jednym słowem gorsze dni przeżywa każdy.

Drugą kwestią, o której dowiesz się podczas pracy nad samooceną jest to, że nawet najładniejsze zdjęcia z uśmiechem na twarzy, torebką Gucci na ramieniu, w butach za kilka minimalnych pensji, nie są gwarantem szczęśliwego i udanego życia. 

Nie che mi się wierzyć, że każda ładna dziewczyna i każdy przystojny chłopak na IG, mają w swoim życiu wszystko osiągnięte, wszystkie cele i założenia, mają takie cudowne życie pod każdym względem, wszystko jest takie lukratywne i osiągane niewielkim kosztem. Nas nie ma, jeżeli nie mamy charakteru, a to bardzo ciężko pokazać na takich portalach. To, co widzisz to nie człowiek, tylko jakiegoś rodzaju wizualizacja, która często rozmija się z rzeczywistością.

2. Jak zakończyć toksyczny związek?

Najlepiej jak najszybciej i bez litowania się nad drugą osobą. Można się litować nad zwierzętami i dziećmi, ale jeżeli ktoś krzywdzi Nas z premedytacją to nie ma miejsca na litość. Zawsze zacząć należy od powiedzenia, w jak najprostszy sposób, że To i To mi nie pasuje w Twoim zachowaniu, jak robisz Tak i Tak to nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Osoba, która Nas kocha będzie w stanie to zrozumieć i przynajmniej wytłumaczyć z czego jej zachowanie wynika. Jeżeli po powiedzeniu tego wszystkiego, nadal jej sposób zachowania się będzie manipulacyjny i toksyczny, to niestety, ale nie ma innego wyjścia jak poszukanie pomocy w psychoterapii (np. par) albo zakończenie relacji. Ja piszę tu o psychoterapii, ale tak naprawdę może to być 1-2 konsultacje u psychologa, który pomoże bardziej obiektywnie spojrzeć na sytuację. Trzeba też zadać sobie pytanie w którym momencie związek stał się toksyczny? Dlaczego mimo poczucia, że jest się w toksycznej relacji, to jest taki problem z jej zakończeniem? 

Moim zdaniem, taki związek trzeba zawsze zakończyć z klasą i z poczuciem, że wychodzimy z takiej relacji silniejsi i bez poczucia niedomknięcia spraw wiążących Nas z drugą stroną. Jeżeli to my jesteśmy toksyczni to konieczna jest praca nad sobą do momentu, aż zdobędzie się przekonanie, że wchodząc w kolejną relację nie będzie się popełniało tych samych błędów. 

W przypadku, kiedy pojawia się depresja, rezygnacja, niechęć i dysforia, najpierw zawsze należy ratować siebie i swoje zdrowie, nie wierzyć w to, że bez drugiej osoby nie damy sobie rady. Nawet jeżeli jest się z kimś bardzo długo to ten związek nie trwał przecież od zawsze. Jakimś sposobem wcześniej dawaliśmy sobie radę (lepiej czy gorzej) bez tej osoby i żyliśmy.

Jeżeli zadam Ci pytanie jaki powinien być Twój wymarzony partner to świadomie na pewno nie będziesz życzył sobie takiego losu, jaki Cię spotkał w obecnej relacji. Wszystko ma swoje przyczyny, może brakuje Ci wiary w samego siebie? Może boisz się, że nikt poza tą osobą nie zaakceptuje Cię w 100%? Jakie emocje daje Ci bycie w takim związku? Do czego jesteś przyzwyczajony, że nie zakończyłeś tej relacji z automatu? To nie jest tak, że gwiazdy się tak ułożyły i pokochałeś tę osobę. Może pomyliłeś zakochanie z miłością? Szkoda ten "ułamek sekundy", jakim jest życie zmarnować na bycie nieszczęśliwym.

Niestety, ale jedne z dwóch uniwersalnych prawd o naszym życiu mówią o tym, że 1. wszystko się nieustannie zmienia, a 2. nikt nie lubi zmian. Ty nie jesteś taki sam jak rok, dwa, pięć lat temu. Tak samo Twoja partnerka. Nikt nie lubi zaczynać od nowa, ale czasami to jest nieuniknione, żeby dalej funkcjonować.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Monogamia? Nie, dzięki.

Video Pytania-Odpowiedzi 1